Dlaczego warto chrupać zielone listki?
Sałata jest świetnym uzupełnieniem naszej diety. Nadaje się nie tylko jako baza do sałatek, ale również jako dodatek do kanapek czy jadalna dekoracja przekąsek i przystawek. W wielu krajach jest podstawowym elementem codziennej diety – w Polsce powszechnie uważana za pozbawiony smaku i wartości „pokarm dla królików". Czy słusznie?
Wbrew ogólnej opinii, sałata wcale nie jest uboga w wartości odżywcze – ma ich całkiem sporo, a wśród nich głównie witaminy i składniki mineralne. Przede wszystkim witaminę C, E (należące do przeciwutleniaczy zapobiegających starzeniu się organizmu), a także wapń, magnez, potas czy kwas foliowy, szczególnie ważny dla kobiet w wieku rozrodczym i w ciąży. Dodatkowo jest źródłem błonnika pokarmowego – naturalnej szczotki czyszczącej nasz przewód pokarmowy oraz regulującej trawienie. Sałata jest lekkostrawna, dlatego osoby o wrażliwym żołądku mogą bez przeszkód po nią sięgać.
Kupując sałatę warto pamiętać o paru zasadach.
Sałata w całości, niezapakowana w folię powinna mieć jędrne liście, bez przebarwień, natomiast jej końcówka powinna być jasnego koloru – wówczas będzie najświeższa, a tym samym znajdziemy w niej więcej cennych składników. Często sałaty są nawożone, a azotany (będące składnikiem sztucznych nawozów) w zbyt dużych ilościach, przekształcają się w niezwykle dla nas groźne, rakotwórcze azotyny. Sałata jest produktem, który wyjątkowo chętnie kumuluje związki azotowe.
Po czym więc poznać, że sałata nie była pryskana?
Liście powinny być gładkie – bez przebarwień i plam. Pamiętajmy, aby przed spożyciem każdy liść dokładnie umyć pod bieżącą wodą, a głąb w którym kumulacja związków chemicznych jest największa – wyciąć. Należy także podkreślić, że każdy produkt dopuszczony na rynek jest najpierw badany pod kątem toksyczności i stosowania nawozów sztucznych – sałata również. Próbki, w których zawartość związków przekracza dopuszczalną normę są wycofywane, a producent nie może takiej sałaty sprzedawać. Popularną sałatą jest sałata lodowa, którą jako jedyną można kroić nożem – pozostałe gatunki należy rwać palcami. Dodatkowo ma wiele walorów - jest trwała, jędrna i chrupiąca. Nadaje się praktycznie do wszystkiego.
Warto też sięgać po mieszanki, które są bogatsze w składniki mineralne i witaminy, niż pojedyncza główka sałaty. Różnorodna dieta zapewni nam więcej wartości odżywczych, a dodatkowo będzie ciekawsza. Sałata rzymska jest równie trwała co sałata lodowa, a w dodatku znacznie bogatsza pod względem składników odżywczych. Jest źródłem wielu witamin m.in. z grupy B (B1, B2), witaminy PP, C, beta-karotenu oraz składników mineralnych wapnia, żelaza czy fosforu. Rukola także zawiera żelazo i wapń, a poza tym: potas, kwas foliowy oraz aminokwasy siarkowe – cenne dla naszych włosów i paznokci. Aminokwasy siarkowe są też odpowiedzialne za jej lekko pikantny smak. Stanowi ciekawe urozmaicenie delikatnych gatunków sałat – sałaty masłowej czy roszponki. Rukola ma działanie bakteriobójcze, dlatego warto po nią sięgać szczególnie jesienią czy zimą, kiedy nasza naturalna odporność może być nieco osłabiona. Nie każdy wie, że roszponka w 100g ma więcej potasu niż pomidor! Sporo w niej także witaminy C, A oraz witamin z grupy B. Ma bardzo ciekawy smak, nieco odmienny od pozostałych gatunków, dlatego tak świetnie się nawzajem uzupełniają. Szpinak w porównaniu z innymi rodzajami sałat, jest najbogatszym źródłem kwasu foliowego. Korzystnie jest łączyć go z produktami zawierającymi wapń – jajkiem, mlekiem czy produktami mlecznymi np. z jogurtem.