Taktyki na malucha
Warzywa to samo zdrowie - źródło witamin, soli mineralnych, błonnika. Są zdrowe, smaczne i nie tuczą. My to wszystko wiemy, jak jednak przekonać do tego nasze pociechy, które na sam widok jarzyn wykrzywiają się i uciekają?
Żywieniowe SOS
Zgodnie z badaniami specjalistów jadłospis większości dzieci jest niewłaściwie skonstruowany. Za dużo jest w nim słodyczy, wszelkich tłuszczów i produktów mącznych, brakuje natomiast produktów bogatych w błonnik (produkty zbożowe), żelazo (czerwone mięso, warzywa liściaste), wapń (produkty mleczne), „dobre” tłuszcze (ryby) i witaminy (warzywa, owoce) – alarmuje Paweł Szymczak, specjalista do spraw jakości marki Fit&Easy. Niestety, nawet jeśli zdajemy sobie sprawę z zagrożeń jakie niesie nieprawidłowa dieta dziecka i chcemy ją zmienić, okazuje się, że przekonanie do niej naszego malucha wcale nie jest takie proste. Grunt to znaleźć odpowiednią taktykę na naszego uparciuszka.
Problem: „Nie cierpię warzyw”
Większość dzieci jest uprzedzonych do warzyw. Nie lubią ich smaku, wyglądu, myślą, że jedzenie ich jest nudne, gdyż kojarzy im się z wiecznie namawiającą ich do tego mamą. Jak więc sobie poradzić z małym niejadkiem?
Taktyka nr 1 – Myśl jak dziecko
Dziecko lubi rzeczy kolorowe, świecące się, po prostu atrakcyjne z wyglądu. Zapewne czerwona papryka przyciągnie jego uwagę bardziej, niż blady seler, czy cebula. Spróbuj przygotować dla swojego malca potrawę złożoną z kolorowych składników i to o ciekawych kształtach. Ułóż na talerzu trochę zielonego, fikuśnego groszku, pokrojoną w paseczki żółtą paprykę, wykrojone w ciekawe kształty kawałki pomidora i marchewki. Możesz też stworzyć kolorowe koreczki, ciekawe postacie z włoszczyzny, ułożyć zabawne obrazki (np. domek, słoneczko). Baw się - grunt to fantazja.
Taktyka nr 2 – „Na podpuchę”
Maluchy nie lubią celebrowania posiłków, zwłaszcza gdy odrywa się je od zabawy. Najlepiej jest wziąć dziecko sposobem i podsunąć mu małe porcje jedzenia bez odrywania go od ulubionej bajki czy zabawki. Jak niejadek będzie miał ochotę to sobie coś mimowolnie przekąsi i nawet tego nie zauważy. Daj dziecku podjadać, ale warzywa. Wyjdą mu bardziej na zdrowie niż chipsy i słodycze.
Taktyka nr 3 – Zabawa w chowanego
Twoja pociecha krzyczy już na sam widok kukurydzy? Zdejmij ją więc z jego widoku. Dobrym sposobem na niejadka jest ukrycie nielubianego warzywa np. pod ziemniakami. Malec zje je i nawet tego nie zauważywszy. Dzieci chętniej skuszą się też na włoszczyznę w zupie o konsystencji kremowej niż na pływającą w tradycyjnym rosole. Kombinuj! Jeśli lubią kotlety, zawiń warzywa w środek, w formie „dewolaja”, z jarzyn możesz też zrobić farsz np. do pierogów.
Taktyka nr 4 - Eksperymentuj
Słuchaj swojego dziecka. Dowiedź się czemu nie lubi warzyw. Jeśli nie odpowiada mu smak konkretnych z nich, eksperymentuj z innymi. Podawaj je surowe lub przyrządzaj na różne sposoby. Gotuj w wodzie, by były miękkie, na parze aby pozostały bardziej kruche, zapiecz. Jeśli chcesz zmienić trochę smak potrawy dodaj jakiś sos np. serowy, czosnkowy, śmietanowy. Eksperymentuj i obserwuj reakcje. Niemożliwym jest, aby Twoja pociecha nie lubiła żadnej z jarzyn, grunt to znaleźć przepis, jaki polubi.
Taktyka nr 5 – Chowaj demokratę
Daj swemu dziecku wybór. Staraj się podawać mu to, co lubi, dodając w miarę możliwości jak najwięcej wartościowych produktów. Jeśli widzisz, że Twoja pociecha nie znosi któregoś składnika, nie zmuszaj jej do wyczyszczenia talerza. W ten sposób tylko na dobre dziecko zniechęcisz. Grunt, by maluch zjadł resztę potrawy, a że coś zostawi, cóż, my też nie wszystko lubimy.
Dziecko kocha Fast food`y? Cóż... czemu nie, ale po Twojemu! Przyrządź mu ulubioną pizzę lub hot doga ale w domowym, zdrowym stylu. Sama zrób ciasto i sos do pizzy, dodaj mnóstwo warzyw, trochę mięsa i gotowe. Trzymaj rękę na pulsie – lepiej by Twój maluch jadł takie rzeczy w domu, niż ich niezdrową wersję później na mieście.